Pierwsze samodzielne wyjazdy zostaną w pamięci do końca życia nie tylko dziecka, ale i rodziców. Najbardziej jednak ten pierwszy. Teraz jest sezon na ferie zimowe, które z praktycznego punktu widzenia są bardziej wymagające - ze względu na pogodę i więcej trudnych okoliczności.

Przygotowując dziecko na ferie zimowe, należy pamiętać, że na tego typu wyjazdach w dużym stopniu jest ono spisane samo na siebie. Opiekunowie dokładają wszelkich starań, by każdemu pomóc, ale jak wiadomo, przy większej grupie maluchów nie wszystko idzie jak z płatka.
Dlatego najlepiej zacząć od rozmowy z pociechą, wytłumaczenia, na czym polega taka wycieczka i czego może się tam spodziewać. Warto, by maluch towarzyszył rodzicom podczas pakowania. Ułatwi mu to odnalezienie potrzebnych rzeczy już na miejscu.

Pakując walizkę na wyjazd zimą, należy przygotować się na różne sytuacje. Pogoda jest zmienna, a nie chcielibyśmy, by dziecko wróciło chore, a w najgorszym wypadku, jechać po nie w połowie turnusu. W bagażu powinien znaleźć się ciepły kombinezon, kilka T-shirtów, koszulek z długim rękawem i wydłużonym korpusem (aby w czasie ruchu nie odkrywały nerek). Na pewno sprawdzi się odzież termoaktywna. Przydadzą się również dwie kurtki – wygodna na białą zabawę i puchowa na spacery.

Podczas takich wyjazdów buty są niezwykle ważne. Jedne powinny był wyższe, chronić kostki i być antypoślizgowe. Drugie, bardziej sportowe, ale wciąż ciepłe - na dłuższe wyprawy do miasta. Trzecie to typowe kapcie, w których maluch będzie chodził w ośrodku. Gumowe klapki pod prysznic również warto dołączyć i wytłumaczyć dziecku, dlaczego nie powinien o nich zapominać, idąc do łazienki, która często jest jedna na całe piętro.
Oprócz ubrań, należy zadbać o przydatne rzeczy typu mała apteczka, jedna czy dwie zabawki, które będą kojarzyć się z domem, oraz kosmetyki w wersji mini.